Jest ze względu na bliskość granicy najczęściej odwiedzanym przez naszych rodaków ośrodkiem narciarskim w czeskich Karkonoszach. Ta niewielka miejscowość, leżąca ok. 10 km od Szklarskiej Poręby, cechuje się wyjątkowym mikroklimatem. Pomimo porównywalnej wysokości n.p.m. ilość opadów śniegu jest tutaj zaskakująco duża i nawet podczas łagodniejszych zim Harrachov wygląda jak kraina śniegu. Pod tym względem konkurować z nim może jedynie Szpindlerowy Młyn. Ze swoimi dziesięcioma kilometrami tras Harrachov nie należy wprawdzie do czołówki karkonoskich ośrodków, jednak jakość przygotowania nartostrad stoi na najwyższym poziomie. Na górującej nad miastem Czarciej Górze (Certova Hora) znajdują się cztery trasy zjazdowe – dwie czerwone, niebieska i czarna. Do centrum miasta wiedzie czerwona trasa nr 2, która dzięki naprawdę imponującej szerokości i perfekcyjnemu przygotowaniu idealnie nadaje się dla zaawansowanych miłośników carvingu, a wzdłuż jej dolnej łagodniejszej części znajduje się wyciąg talerzykowy świetny dla mniej doświadczonych narciarzy. Pozostałe trzy trasy prowadzą na drugą stronę góry do dzielnicy Ryzowiste. Czerwona jedynka, stromsza, węższa i bardziej wymagająca od dwójki, jest już propozycją dla bardziej wytrawnych narciarzy. Długa na 2200 m trasa niebieska przez większość swego przebiegu prowadzi malowniczo łagodnymi zakosami przez las, ale na końcu staje się naprawdę stroma i może napędzić stracha mniej wprawionym amatorom białego szaleństwa. Czarna trasa to jest gratka dla miłośników gatunku, wąska i bardzo stroma przecinka zapewni porządny zastrzyk adrenaliny nawet największym twardzielom.
Cały kompleks Czarciej Góry obsługują, nie licząc wcześniej wspomnianego orczyka, dwie czteroosobowe kanapy; prowadzą one całkiem stromo, dzięki czemu balans pomiędzy zjazdem a czasem spędzonym na wyciągu, jest – uważam – optymalny. W mieście, poza głównym kompleksem narciarskim, jest też kilka „oślich łączek” idealnych dla stawiających pierwsze kroki. Na głodnych i spragnionych czekają ulokowane bezpośrednio przy stokach knajpki i budki typu OBCERSTVENI. Warto wspomnieć, że Harrachov jest największym czeskim ośrodkiem skoków narciarskich – znajduje się tutaj siedem skoczni z ulokowaną od strony centrum miasta skocznią mamucią na czele. Po nartach możemy dobrze zjeść w jednej z licznych knajpek, w których obsługa nierzadko całkiem dobrze mówi po polsku i możemy zapłacić rodzimą walutą. W miejscowości jest także kilka doskonale wyposażonych sklepów sportowych, jakich próżno szukać po polskiej stronie. W ofercie znajdziemy najnowsze produkty wiodących marek, jednak ceny mogą przeciętnego Kowalskiego powalić na podłogę.
Reasumując, ze względu na znikomą liczbę łatwych tras polecam Harrachov tym, którzy pierwsze kroki mają już za sobą i radzę unikać szczytów sezonu, kiedy jest tu naprawdę tłoczno.
AKTUALNE DANE O POGODZIE W HARRACHOVIE: